Mazury w świątecznym klimacie – kalendarz jarmarków i kiermaszów
Giżycko / 00:00
Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Giżycku zapadły kluczowe decyzje, które zakończą wieloletnie rządy Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w tym miejscu. Choć miasto uspokaja, że zachowa kontrolę nad cennikiem, zmiana modelu zarządzania budzi ogromne emocje – zwłaszcza wśród personelu. Również żeglarze zastanawiają się jakich zmian mają się spodziewać.
Decyzja zapadła przy przytłaczającej większości głosów. Przyjęcie budżetu na przyszły rok stało się jednocześnie zielonym światłem dla gruntownej reformy zarządzania jednym z najnowocześniejszych portów na Mazurach. Wynik głosowania – 17 głosów „za” przy zaledwie 2 „przeciw” – pokazuje, że samorząd jest zdeterminowany, by wprowadzić w Ekomarinie nowe porządki.
Głównym założeniem zmian jest rozdzielenie funkcji właścicielskiej od zarządczej. Władze Giżycka podkreślają, że nie ma mowy o wyzbyciu się majątku. Miasto pozostaje właścicielem portu i – co kluczowe dla żeglarzy oraz mieszkańców – to samorząd nadal będzie decydował o wysokości stawek za korzystanie z infrastruktury.
- Chcemy, aby Ekomarina była zarządzana profesjonalnie przez podmiot wyłoniony w przetargu, ale to miasto musi mieć ostatnie słowo w kwestiach finansowych i dostępności obiektu – informuje Urząd Miejski w Giżycku.
Prywatny operator, który zostanie wybrany w drodze konkursu, będzie odpowiedzialny za bieżące utrzymanie portu, obsługę turystów oraz animację życia w Ekomarinie. Zwolennicy tego rozwiązania argumentują, że zewnętrzna firma może wykazać się większą elastycznością i efektywnością niż jednostka budżetowa, jaką jest MOSiR.
Mimo optymizmu radnych, nad portem zawisły ciemne chmury niepewności. Największe obawy wyrażają obecni pracownicy Ekomariny, dla których zmiana zarządcy to przede wszystkim znak zapytania nad ich dalszą przyszłością zawodową. Przejście pod skrzydła prywatnego przedsiębiorcy zawsze wiąże się z ryzykiem restrukturyzacji.
Burmistrz Giżycka, starając się tonować nastroje, przedstawił plan zabezpieczenia kadry. Zgodnie z oficjalnymi deklaracjami część zespołu ma znaleźć zatrudnienie w Miejskim Zakładzie Komunalnym (MZK). Pozostali pracownicy mają kontynuować pracę bezpośrednio w porcie, współpracując z nowym operatorem.
Czy te zapewnienia wystarczą, by uspokoić załogę? Wielu obserwatorów wskazuje, że diabeł tkwi w szczegółach umów, które zostaną zaproponowane przez nowego najemcę.
Dla przeciętnego wodniaka zawijającego do giżyckiego portu zmiany mogą być na początku niemal niezauważalne. Skoro miasto zachowuje kontrolę nad cennikiem, nie należy spodziewać się gwałtownych skoków opłat podyktowanych wyłącznie chęcią zysku prywatnej firmy.
Pojawia się jednak szansa na podniesienie standardu usług. Prywatny operator, walcząc o klienta i renomę, może zainwestować w dodatkowe udogodnienia, których wprowadzenie w sztywnych ramach budżetu MOSiR-u bywało utrudnione.
Reforma zarządzania Ekomariną to jeden z najodważniejszych ruchów giżyckiego samorządu w ostatnich latach. Miasto próbuje znaleźć „złoty środek” między zachowaniem społecznej kontroli nad kluczowym obiektem a efektywnością rynkową. Najbliższe miesiące, w których ogłoszony zostanie przetarg i nastąpi proces przekazywania obowiązków, będą sprawdzianem zarówno dla władz, jak i dla stabilności lokalnego rynku pracy.
Jedno jest pewne: Ekomarina, jaką znaliśmy przez lata, przechodzi do historii. Czy „nowe rozdanie” okaże się sukcesem? Odpowiedź poznamy wraz z rozpoczęciem kolejnego sezonu żeglarskiego.
Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!