
Mikołajki kojarzą się dziś głównie z luksusowymi jachtami i wakacyjnym gwarem. Jednak najnowsze odkrycia archeologiczne dowodzą, że serce Mazur tętniło życiem już tysiące lat przed powstaniem pierwszych murowanych kamienic. Od mezolitycznych myśliwych, przez pruskich rzemieślników, aż po ofiary wielkiej dżumy – ziemia w Mikołajkach skrywa tajemnice, które każą nam na nowo napisać historię tego regionu.
Ślady po ustępującym lądolodzie
Historia osadnictwa na tych terenach nierozerwalnie wiąże się ze zmianami klimatu. Gdy około 15–10 tysięcy lat p.n.e. z obecnego Pojezierza Mazurskiego ustąpił lodowiec, surowa arktyczna tundra zaczęła powoli ustępować miejsca lasom środkowoeuropejskim.
To właśnie w tym czasie na te tereny dotarli pierwsi ludzie. Najstarszym dowodem ich obecności w powiecie mrągowskim jest misternie zdobiony grot wykonany z rogu łosia, odnaleziony w okolicach Piecek, datowany na około 10 tysiąclecie p.n.e.
Nie tylko „wioska rybacka”
Przez lata Mikołajki postrzegano jako dawną, skromną osadę rybacką, która zyskała na znaczeniu dopiero w czasach nowożytnych. Znaleziska przy ul. Mrągowskiej z 2020 roku oraz prace rewitalizacyjne w centrum miasta z 2011 roku całkowicie zburzyły ten obraz.
Okazało się, że strategiczny przesmyk jeziorny, nad którym dziś góruje most pieszy, przyciągał ludzi od neolitu (ok. 4 tys. lat temu). To tutaj prawdopodobnie znajdował się kluczowy punkt kontrolujący przeprawę przez jezioro, co czyniło z Mikołajek ważny węzeł komunikacyjny na mapie starożytnych i średniowiecznych szlaków.
Galindowie i „fenickie oczka” przy „Żabce”
Najbardziej fascynujące odkrycia czekają na spacerowiczów przy Placu Wolności 14. Pod wejściem do popularnego sklepu „Żabka” archeolodzy odnaleźli jamy zasobowe pruskiego plemienia Galindów, zamieszkującego te ziemie od V w. p.n.e. Pełniły one funkcje lodówek i magazynów, a z czasem – śmietników, co dla badaczy jest prawdziwym skarbem.
Wśród odpadków sprzed 2500 lat znaleziono importowany szklany paciorek z tzw. „fenickimi oczkami”, wykonany przez Celtów – dowód na dalekosiężne kontakty handlowe. Pozostałości form odlewniczych na tzw. „wosk tracony” – potwierdzają one, że w starożytnych Mikołajkach działał zaawansowany warsztat odlewnictwa brązu.
Średniowieczny dobrobyt i ślady grozy
W północnej części Placu Wolności archeolodzy natknęli się na ślady XV-wiecznych ław rybackich. Liczne rybie łuski, fragmenty sieci (grzęzideł), kości zwierzęce, ale także luksusowe jak na tamte czasy kawałki szyb okiennych i kafli naczyniowych, świadczą o zamożności ówczesnych mieszkańców. Mikołajki nie były biedną wioską, lecz prężną osadą targową.
Historia miasta ma jednak też swoje mroczne karty. Podczas prac przy ul. Mrągowskiej odkryto zbiorowy grób 150 osób. Są to najprawdopodobniej ofiary tragicznej epidemii dżumy z lat 1710–1711, która zdziesiątkowała ludność Mazur.
Warto wiedzieć. Spacerując u zbiegu ulicy 3 Maja i Placu Wolności, warto spuścić wzrok na jezdnię. Ciemniejsza kostka brukowa ułożona w kształt okręgów oznacza miejsca, w których archeolodzy odkryli jamy gospodarcze z wczesnej epoki żelaza. To symboliczny pomnik osadnictwa, które trwa tu nieprzerwanie od ponad dwóch tysiącleci.






Serwis mazury24.eu nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i opinii. Prosimy o zamieszczanie komentarzy dotyczących danej tematyki dyskusji. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane.
Artykuł nie ma jeszcze komentarzy, bądź pierwszy!